Był pierwszym pacjentem w Kielcach z pozytywnym testem na COVID-19. Prof. Wojciech Rokita popełnił samobójstwo po fali hejtu, jaka wylała się na niego w internecie z powodu zakażenia koronawirusem. Po ponad dwóch latach zarzuty usłyszało siedmioro hejterów profesora. Osoby z otoczenia nieżyjącego lekarza mają jednak do prokuratury żal, że ściga pomawiających, ale nie tych, którzy na to przyzwalali. Pierwsze zarzuty po dwóch latach nazywają „kpiną, a nie przełomem”. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że dziś nie wiadomo nawet, czy profesor rzeczywiście był chory na COVID-19.