23 lata walczył w sądzie. „Nie mam siły. Moje życie legło w gruzach”
Wiemy więcej o głośnym wyroku ws. biznesmena Marka Kubali. Bezprawne aresztowanie i długoletnie śledztwo zabiły jego biznes – uznał sąd, przyznając byłemu przedsiębiorcy wysokie odszkodowanie w wysokości 22 mln zł – czytamy w piątkowym „Pulsie Biznesu”.Sąd Okręgowy w Sieradzu sporządził pisemne uzasadnienie wyroku z 15 kwietnia 2024 r., w którym wałbrzyskiemu dilerowi Seata przyznał 12 mln zł odszkodowania wraz z odsetkami (łącznie około 22 mln zł).
Sąd obnażył poważne błędy prokuratury i sądu, które doprowadziły do bezpodstawnego aresztowania biznesmena i upadku jego dobrze rozwijającej się firmy.Sprawa może być koronnym argumentem dla Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości, który 7 maja na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach rozpoczął krucjatę przeciwko niezasadnym i długotrwałym tymczasowym aresztom – pisze dziennik.
Biznesmen walczył o sprawiedliwość 23 lata: najpierw 11 lat o uniewinnienie od zarzutów prokuratury, a od 12 lat toczył boje w sądach o odszkodowanie za spowodowanie upadku firmy.Jego gehenna może jeszcze potrwać, jeśli Prokuratoria Generalna (PG reprezentuje w sądach interesy skarbu państwa) zaskarży korzystny wyrok pierwszej instancji z 15 kwietnia – czytamy w „PB”. Były biznesmen zaapelował do premiera Donalda Tuska oraz ministra Adama Bodnara o powstrzymanie PG od składania apelacji, by korzystny dla niego wyrok się uprawomocnił.
Nie mam już sił walczyć. Moje życie legło w gruzach z powodu wrogich działań organów państwa polskiego. Chcę zacząć normalnie żyć i ratować utracone zdrowie – powiedział Marek Kubala „Pulsowi Biznesu”.
Podejrzenia o przemyt i korupcję
Kubala był właścicielem salonu samochodowego w Wałbrzychu. 13 grudnia 2000 r. został aresztowany w związku z podejrzeniami m.in. o przemyt pojazdów, zaniżanie wartości aut i korupcję.
W efekcie jego firma upadła, a on sam wpadł w wielomilionowe długi. Po 11 latach został uniewinniony i postanowił podjąć walkę o odszkodowanie. Wcześniej sąd przyznał mu wyłącznie 153 tys. zł za czas niesłusznie spędzony w areszcie. W połowie kwietnia przedsiębiorca z Wałbrzycha ogłosił w mediach społecznościowych zwycięstwo w sądowej batalii o miliony złotych od Skarbu Państwa.
źródło:money.pl