Prezes Łodzińska: czas ograniczyć liczbę organizatorów kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych
Widzieliśmy potrzebę ograniczenia liczby tych organizatorów, ponieważ w przeszłości zdarzało się, że ogłaszali upadłość w trakcie trwania specjalizacji, za którą płaciły pielęgniarki i położne z własnych środków finansowych i finalnie nie mogły ukończyć specjalizacji ani odzyskać zwrotu pieniędzy – mówi “Pulsowi Medycyny” prezes NRPiP Mariola Łodzińska.
Za kształcenie podyplomowe wszystkich grup medycznych odpowiadać będzie jedna instytucja Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego – wynika z projektu nowelizacji ustawy, który 4 lipca przyjął rząd. Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych zostanie włączone do CMKP.
Zbyt wielu organizatorów szkoleń dla pielęgniarek i położnych
Projekt przewiduje utworzenie jednej jednostki kształcenia podyplomowego dla wszystkich medycznych grup zawodowych, w tym także dla pielęgniarek i położnych.
– Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych od wielu lat zwracała uwagę na jakość kształcenia pielęgniarek i położnych, którą prezentowali niektórzy organizatorzy. Według danych ze sprawozdania z działalności merytorycznej CKPPiP za rok 2022 w Polsce było ok 270 podmiotów kształcenia, które kształcą pielęgniarki i położne. Widzieliśmy potrzebę ograniczenia liczby tych organizatorów, ponieważ w przeszłości zdarzało się, że ogłaszali upadłość w trakcie trwania specjalizacji, za którą płaciły pielęgniarki i położne z własnych środków finansowych i finalnie nie mogły ukończyć specjalizacji ani odzyskać zwrotu pieniędzy. Czy jest jakiś inny zawód medyczny w Polsce, który ma taką liczbę organizatorów? – ocenia w komentarzu dla “Pulsu Medycyny” Mariola Łodzińska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Kryteria akredytacji podmiotów szkolących nadal nieznane
Ministerstwo wyjaśnia, że odrębne funkcjonowanie dwóch jednostek zajmujących się kształceniem podyplomowym zawodów medycznych „wydaje się być problematyczne w dobie konieczności konsolidacji wszystkich zawodów medycznych”.
Prezes Łodzińska podkreśla, że w art. 4 ust 2 pkt 6 ustawy o samorządzie pielęgniarek i położnych jednym z zadań samorządu jest prowadzenie kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych, które poszczególne okręgowe izby pielęgniarek i położnych realizują w trosce o najwyższą jakość kształcenia.
– Doceniamy że w projektowanej ustawie ma się znaleźć akredytacja podmiotów, które będą szkolić pielęgniarki i położne jednak na tym etapie nie znamy zasad i kryteriów tej akredytacji, co budzi obawy na przyszłość. Ponadto zwracaliśmy też uwagę, aby wpis do rejestru podmiotów kształcenia odbywał się wyłącznie w Naczelnej Radzie Pielęgniarek i Położnych, co zostało uwzględnione. Jest to dla nas zupełnie nowa sytuacja, ponieważ jesteśmy największą grupą zawodową wśród zawodów medycznych, której treści merytoryczne musiały mieć odzwierciedlenie w praktyce, która jest podstawą pracy każdej pielęgniarki i położnej, dlatego kilkadziesiąt lat temu dostrzeżono potrzebę wyodrębnienia kształcenia tylko dla tej grupy. Trudno ocenić czy i jakie będą korzyści z połączenia tych jednostek oraz nasuwa się pytanie czy jako grupa zawodowa nie będziemy mieli ograniczonej dostępności do szkoleń, które są ustawowym obowiązkiem każdej z nas – podsumowuje prezes Łodzińska.
źródło: puls medycyny.pl