NIK: W czasie pandemii rząd narażał życie i zdrowie Polaków. Nieprawidłowości na dziesiątki milionów zł

Polski rząd nie poradził sobie z przygotowaniami do pandemii COVID-19, jego decyzje były chaotyczne i wyłączone spoza jakiejkolwiek kontroli, co skutkowało później marnotrawieniem dziesiątków milionów zł, a także zwiększoną śmiertelnością obywateli, nie tylko tych zakażonych koronawirusem— wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli, do którego dotarł Onet.

  • Kompleksowy raport z trwającej 2,5 roku kontroli NIK z przygotowań państwa polskiego do nadchodzącej pandemii koronawirusa zostanie opublikowany we wtorek. W Onecie jako pierwsi prezentujemy jego zapisy
  • Według kontrolerów nieprawidłowości mogły sięgać dziesiątków, a nawet setek milionów złotych.
  • Największe kwoty sprzeniewierzono w związku z zakupami niedziałających respiratorów i organizacji szpitali tymczasowych

W obliczu pandemii polski rząd działał bez planu i jakiejkolwiek strategii

Działania rządu prowadzić mogły nie tylko do nieprawidłowości, ale również zwiększonej śmiertelności Polaków — uważa NIK
Dotychczas NIK osiem razy zawiadamiał prokuraturę o nieprawidłowościach w związku z przygotowaniami do pandemii COVID-19. Po obecnym raporcie można spodziewać się kolejnych doniesień
We wtorek na konferencji prasowej prezes NIK Marian Banaś poinformował o złożeniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z konstytucją ustaw covidowych oraz o złożeniu zawiadomień do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników państwowych, w tym Jacka Sasina
Pierwszy ujawniony przypadek zakażenia wirusem SARS-Cov-2 odnotowano w Polsce 4 marca 2020 r. u pacjenta szpitala w Zielonej Górze. Tydzień później w całym kraju ogłoszono stan epidemii, który utrzymywany był aż do 16 maja 2022.

Od tego czasu stwierdzono w Polsce ponad 6,5 mln zakażeń koronawirusem, w efekcie czego śmierć poniosło 119 tysięcy Polaków.

Przez ostatnie 2,5 roku przygotowania państwa, ale przede wszystkim to, w jaki sposób radzono sobie z próbami opanowania największej epidemii w historii, badali kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli z delegatur w Szczecinie i Katowicach.

Wnioski, do jakich doszli, są dla rządu premiera Mateusza Morawieckiego i nadzorowanych przez niego służb druzgocące.

Pięć grzechów głównych rządu w sprawie pandemii COVID-19

Główne zastrzeżenia NIK co do działań i zaniechań rządzących można podzielić na pięć najważniejszych części. Cytujemy je dokładnie za kontrolerami odpowiedzialnymi za przygotowany raport, do którego udało nam się dotrzeć:

Odpowiedzialne organy i instytucje państwa, podmioty lecznicze i służby nie były przygotowane do działania w przypadku wystąpienia chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych, co skutkowało ich nieadekwatnymi działaniami podczas epidemii wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2.
W kolejnych etapach epidemii odpowiedzialne organy i instytucje państwa oraz właściwe służby podejmowały działania, które w niewystarczającym stopniu uwzględniały zmiany sytuacji epidemiologicznej, przez co nierzetelnie realizowały obowiązek zwalczania chorób epidemicznych, wynikający z art. 68 ust. 4 Konstytucji RP.
Przez cały okres epidemii minister zdrowia nierzetelnie wykonywał funkcję koordynatora działań pozostałych organów państwa i instytucji, wynikającą z roli podmiotu wiodącego, przypisanej mu w Krajowym Planie Zarządzania Kryzysowego na wypadek epidemii o ogólnopolskim zasięgu.

NIK negatywnie ocenia działania organów państwa związane z tworzeniem, funkcjonowaniem i likwidacją szpitali tymczasowych.
Odpowiedzialne organy nie przeprowadziły analizy i oceny funkcjonowania szpitali tymczasowych w czasie epidemii COVID-19 w Polsce.

Respiratory niebezpieczne dla życia pacjentów. Strata ponad 82 mln zł

Cały raport liczy 136 stron. Niemal na każdej z nich znalazły się zastrzeżenia, wytyki, a czasem wręcz oskarżenia o narażanie Polaków nie tylko na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia — nie tylko tych chorujących na COVID, ale również pacjentów z innymi dolegliwościami, którzy ucierpieć mogli z powodu złej organizacji opieki zdrowotnej w czasie pandemii. A także o ogromną, idącą w dziesiątki milionów złotych niegospodarność.Wśród najbardziej piętnowanych przykładów tej ostatniej znalazły się nietrafione zakupy koniecznego do ratowania życia sprzętu — w tym niesławnych respiratorów, zakupionych m.in. od handlarza bronią — oraz organizacja i funkcjonowanie 33 zorganizowanych tzw. szpitali tymczasowych.O respiratorach kontrolerzy piszą w swoim raporcie tak: „Szczególnym przypadkiem takiego nieprawidłowego wydatkowania środków publicznych były zakupy respiratorów od podmiotów nieposiadających doświadczenia w branży medycznej, dokonane w 2020 r. za pośrednictwem spółek z udziałem Skarbu Państwa lub bezpośrednio u prywatnego przedsiębiorcy przez ministra zdrowia za kwotę 44 mln. 702,4 tys. zł i przez ministra szefa KPRM za kwotę 37 mln. 622,1 tys. zł. Zakupiony w ten sposób sprzęt ze względu na braki skompletowania lub wady w niektórych przypadkach mógł zagrażać bezpieczeństwu pacjentów, wobec czego nie został przekazany do użytkowania”.Szpitale tymczasowe kosztowały budżet państwa ponad 941 milionów złotych. 15 z nich zorganizowanych zostało w dotychczas działających szpitalach specjalistycznych, cztery oddano jako nowo powstałe obiekty modułowe, a 14 zorganizowano w służących wcześniej do innych celów obiektach wielkopowierzchniowych, jak choćby Stadion Narodowy w Warszawie.Te ostatnie wzbudziły największe zastrzeżenia NIK.

Szpitale tymczasowe: niecelowe i przepłacone. Straty: setki milionów

Uruchomienie 14 szpitali tymczasowych w obiektach wielkopowierzchniowych kosztowało rząd 612 mln 596 tys. zł. Jedno łóżko w nich (zorganizowano ich 4121) kosztowało więc średnio 149 tysięcy. W przeliczeniu na jednego pacjenta — blisko 36 tys. zł.To właśnie przy organizacji szpitali tymczasowych dochodzić miało do największych nieprawidłowości i marnotrawienia pieniędzy.

W najdroższym polskim szpitalu tymczasowym — tym zorganizowanym w pomieszczeniach wydzierżawionych bez przetargu od jednej z prywatnych firm — NIK nieprawidłowości oszacował na blisko 27 mln zł.W tym zorganizowanym w pomieszczeniach Stadionu Narodowego w Warszawie aż na 72 miliony, czyli całą kwotę, którą wydatkowano na jego uruchomienie.

Powód?

„Niecelowe utworzenie szpitala pomimo tego, że w województwie mazowieckim dysponowano przez cały okres epidemii wystarczającymi rezerwami łóżek” — uznali kontrolerzy.

29 milionów kosztowało z kolei rządzących zorganizowanie szpitala tymczasowego w szczecińskiej Netto Arenie, do którego ostatecznie… nie trafił ani jeden pacjent.

„W województwie zachodniopomorskim dysponowano przez cały okres epidemii wystarczającymi rezerwami łóżek” — i tu uznali kontrolerzy.

Jak wynika z ich ustaleń, państwo nie poradziło sobie również z likwidacją powołanych doraźnie placówek, marnotrawiąc ich potencjał: „Wszystkie ST w obiektach wielkopowierzchniowych zostały zlikwidowane po zakończeniu działalności, zatem nakłady na ich utworzenie i funkcjonowanie w kwocie 612,6 mln zł nie przyniosły trwałych efektów i poprawy infrastruktury polskich szpitali. Zdemontowane konstrukcje i instalacje stanowią co do zasady odpad podemontażowy i nie mogą być wykorzystane do nowych celów jako pełnowartościowy materiał budowlany” — wskazują w swoim raporcie kontrolerzy. — „Szpitale tymczasowe w obiektach wielkopowierzchniowych nie były efektywnym narzędziem zwalczania COVID-19 w aspekcie nakładów poniesionych na ich utworzenie, funkcjonowanie i likwidację”.

NIK: Państwo nieprzygotowane. Brak lekarzy, strategii działania i wniosków

Ale nie tylko nierzetelne, pozostające poza jakąkolwiek kontrolą, wydatki przykuły uwagę NIK. Według jej funkcjonariuszy polskie państwo nie było przygotowane na nadejście epidemii również organizacyjnie i pod względem kadrowym.

„Na ok. 150 tys. praktykujących lekarzy w Polsce było tylko ok. 1000 specjalistów z zakresu chorób zakaźnych. Od 2018 r. do 2020 r. ze 110 do 104 zmalała liczba oddziałów zakaźnych i w ślad za tym także liczba łóżek na tych oddziałach, a minister zdrowia nie miał informacji ani o przyczynach tych zmian, ani o zasobach Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Pomimo pozyskania z wyprzedzeniem informacji o zagrożeniu wirusem SARS-CoV-2 minister zdrowia i minister aktywów państwowych do końca lutego 2020 r. nie podjęli skutecznych działań dla zwiększenia rezerw ŚOI i aparatury medycznej, czego skutkiem w pierwszych tygodniach epidemii była ograniczona dostępność tych produktów dla podmiotów leczniczych”. Za bezwartościowe uznane zostały przez kontrolujących przygotowywane przez rząd tzw. Strategie walki z epidemią COVID-19, których tylko pomiędzy wrześniem i listopadem 2020 r. resort zdrowia przygotował aż trzy. „Dokumenty te miały niewielką przydatność dla planowania przeciwdziałania epidemii. Pierwszy z nich został przygotowany nierzetelnie (nie sytuacji i zasobów polskich szpitali) i szybko się zdezaktualizował, a następne (Strategia 2.0 i Strategia 3.0) stanowiły odzwierciedlenie już wcześniej podjętych działań” — ocenia NIK, podkreślając, że zapisy ostatniego rządowego dokumentu „Strategia zwalczania epidemii COVID-19 zima—wiosna 2022 r.” opublikowanego 6 stycznia 2022 r. w ogóle nie zostały zrealizowane. Rządzący nie wykorzystali też okresu spadków zachorowań wśród Polaków pomiędzy majem i wrześniem 2020 r.

„Okres […] nie został wykorzystany do opracowania rzetelnych (realistycznych) zasad działania dla sektora ochrony zdrowia na czas prognozowanego na jesień nawrotu epidemii, nie przeprowadzono także szkoleń ani ćwiczeń w szpitalach i nie przygotowano planu rozbudowy bazy łózek szpitalnych dla pacjentów z COVID-19”
„Nadmierna śmiertelność skutkiem ograniczenia dostępu do świadczeń”
Według oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia na COVID-19 zmarło w Polsce 119 tysięcy osób. W tym czasie odnotowano jednak również znacznie podwyższoną śmiertelność wśród pacjentów z innymi schorzeniami: w roku 2020 takich zgonów było o 67 tysięcy więcej niż w roku 2019, a w roku 2021 liczba zgonów przekroczyła średnią z ostatnich pięciu lat aż o 154 tysiące przypadków. Według kontrolerów NIK i to mogło mieć związek z chaosem w polskiej służbie zdrowia i brakiem przygotowań na pandemię. „Ta nadmierna śmiertelność (excess mortality) była zarówno bezpośrednim skutkiem choroby COVID-19, jak i skutkiem ograniczenia dostępu do świadczeń leczniczych dla pacjentów ze schorzeniami innymi niż COVID-19” — uznali kontrolerzy. Nierzetelnie monitorowana była również skala dotykających Polaków zakażeń i wykonywanych testów: „Informacje o liczbie zakażeń i przeprowadzanych testów nie były rzetelnie weryfikowane przez Główny Inspektorat Sanitarny i Ministerstwo Zdrowia, wobec czego społeczeństwu były przekazywane w tej materii błędne dane. Największa różnica pomiędzy danymi rzeczywistymi a danymi o liczbie przypadków podawanych przez GIS wyniosła w listopadzie 2020 r. ponad 22 tys. przypadków”.

Wszystko to nie spowodowało jednak — zdaniem NIK — żadnej refleksji wśród rządzących. A rzeczywistych skutków dokonanych błędów i zaniechań nie da się dokładnie oszacować. Jako przykład kontrolerom posłużyły szpitale tymczasowe. „Wnioski z tworzenia i funkcjonowania ST w czasie epidemii COVID-19 w Polsce nie zostały wyciągnięte” — napisali w raporcie.

Powód?

„Ani w czasie trwania stanu epidemii, ani po jego zniesieniu Prezes Rady Ministrów nie przeprowadził ani też nie zażądał od ministra zdrowia lub innego organu przeprowadzenia systemowej oceny rezultatów ponoszenia wydatków finansowanych z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 na tworzenie i funkcjonowanie ST, pod kątem ich efektywności organizacyjnej i ekonomicznej w przeciwdziałaniu epidemii. Minister zdrowia także nie podjął takich działań z własnej inicjatywy” — podkreślają kontrolerzy.
Już osiem doniesień NIK do prokuratury. Nieoficjalnie: niebawem wysyp kolejnych
Skutkiem kontroli przeprowadzanych przez NIK są kolejne doniesienia składane przez tę instytucję do prokuratur. Dotychczas takich zawiadomień złożonych zostało osiem: trzy w związku z zakupami respiratorów, dwie dotyczące niegospodarności przy wynajmie hali „Jaskółka” w Tarnowie, jedno przeciwko Wojewodzie Dolnośląskiemu Jarosławowi Obremskiemu (w jesiennych wyborach będzie kandydatem PiS na senatora w okręgu podwrocławskim) i jedno w związku z niegospodarnością przy przygotowaniach do uruchomienia szpitala tymczasowego w Katowicach.Czy następstwem gotowego już kompleksowego raportu z przygotowań rządu do nadchodzącej pandemii SARS-CoV-2 będą kolejne?

W NIK nie chciano z nami rozmawiać o planowanych krokach przed ostateczną prezentacją dokumentu. Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, raport opinii publicznej ma zostać zaprezentowany jeszcze w tym tygodniu. Później ma ruszyć składanie kolejnych zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw.

źródło: onet.pl